Skip to content

Nowe zasady gry po 2026 roku. Co dalej z WZ-kami?

I co teraz – budować, kupować czy czekać?

Wielu inwestorów i deweloperów wciąż opiera swoje decyzje na klasycznym schemacie: znajdź działkę, zdobądź WZ, projektuj, buduj, zarabiaj. Przez lata to działało – i to całkiem skutecznie. Ale ten model kończy się w 2026 roku. Szykują się zmiany w wydawaniu WZ.

Jeśli Twoja strategia nadal zakłada szukanie gruntów „pod WZ”, to masz coraz mniej czasu. Bo gra się zmienia. I to poważnie.

 


Co się zmienia od 1 stycznia/1 lipca 2026?

WZ-ki – czyli warunki zabudowy – nie znikają całkowicie. Ale znacząco zmieniają się zasady ich wydawania. Do tej pory wystarczyło, że w promieniu 200 m ktoś zbudował coś podobnego – i już można było dostać decyzję. Teraz będzie inaczej.

Oto trzy kluczowe zmiany, które musisz znać:

 


1. WZ tylko na działkach w strefach uzupełnienia zabudowy (wg planu ogólnego)

Warunki zabudowy będzie można uzyskać tylko dla działek położonych w tzw. „strefach uzupełnienia zabudowy”. Co to oznacza?

  • Jeśli działka nie jest objęta MPZP i nie znajduje się w tej strefie, WZ nie będzie możliwa.

  • Dla wielu obszarów wiejskich, podmiejskich i peryferyjnych to oznacza de facto blokadę nowych inwestycji.

  • O tym, czy działka leży w tej strefie, decyduje nowy dokument: plan ogólny, który gminy mają obowiązek uchwalić do końca 2025 roku.

 

ℹ️ Jak wyznaczane będą obszary uzupełnienia zabudowy?

Zgodnie z nowymi przepisami:

 


2. Koniec zasady kontynuacji funkcji – liczy się profil funkcjonalny strefy

Dotąd działał prosty mechanizm: jeśli w promieniu 3 krotności frontu działki lub 200 m była zabudowa mieszkaniowa, mogłeś też budować „M”. Jeśli były usługi – można było powielić.

Po zmianach to już nie wystarczy. W nowym systemie kluczowe będzie, czy plan ogólny dopuszcza daną funkcję na tym obszarze – zgodnie z jego tzw. „profilem funkcjonalnym”.

  • To oznacza koniec sytuacji, w której można było „przepchnąć” inwestycję, bo sąsiad 10 lat temu postawił coś podobnego.

  • Znikają też kombinacje typu: „buduję usługi, a potem zmieniam na mieszkania”.

 


3. Ograniczenie obszaru analizy urbanistycznej do max. 200 metrów

WZ-ki nadal będą wymagały analizy urbanistycznej, ale nowa ustawa jasno ogranicza jej zasięg.

  • Obszar analizowany to maksymalnie 200 m od granicy działki.

  • Czyli jeśli wokół działki nie ma niczego podobnego, to nie ma z czego wyciągać wzorców – i nie ma WZ.

  • To eliminuje „wolne strzały” w terenie niezabudowanym lub rozproszonym.

 


Co to wszystko oznacza w praktyce?

Jeśli masz działkę bez MPZP – sprawdź, czy gmina planuje ją ująć w planie ogólnym.

Jeśli nie – może się okazać, że za rok lub dwa nie zrobisz z nią nic. Nawet jeśli dziś wszystko wygląda dobrze.

Jeśli inwestujesz „na WZ” – masz czas do 2025 roku. Potem ten mechanizm już nie będzie działał tak, jak dotąd.

Jeśli planujesz kupować działki – musisz analizować nie tylko MPZP, ale też projekt planu ogólnego gminy.

To nowa kompetencja, ale nieunikniona. W przeciwnym razie możesz kupić grunt, który nadaje się tylko do koszenia :).

 


Czy to koniec elastyczności?

Nie. Ale będzie trudniej. Deweloperzy będą musieli:

  • lepiej planować – i działać wcześniej, zanim zmiany wejdą w życie,

  • szukać gruntów z gotowym MPZP lub takich, które zostaną ujęte w strefie uzupełnienia zabudowy,

  • analizować lokalne polityki gminy – i realnie oceniać ryzyko blokady inwestycyjnej.

  • szukać innych rozwiązań jak ZPI – bardziej kosztowne i na dzisiaj nie do końca wiadomo co miasta będą chciały w zamian.

 


Co można zrobić teraz?

  • Jeśli masz działkę i planujesz inwestycję – złóż wniosek o WZ najpóźniej w 2025 roku.

  • Jeśli planujesz zakup – analizuj plany ogólne i ich projekty (będą w BIP lub urzędzie gminy).

  • Jeśli potrzebujesz wsparcia w ocenie potencjału – możemy to zrobić razem.

📞 Umów się na konsultację: 573-676-601
📩 Lub napisz bezpośrednio: biuro@2hplus.pl

 


W 2026 nie skończy się budowanie. Ale skończy się inwestowanie na ślepo.

I dobrze. Dla tych, którzy wiedzą, co robią – to będzie przewaga. Dla reszty – sygnał, żeby w końcu zająć się analizą, a nie tylko oglądaniem działek z drona.