Skip to content

Czy da się zaprojektować budynek bez 30 poprawek?

Tak – ale tylko pod jednym warunkiem

Wyobraźmy sobie idealny scenariusz: projekt budynku bez poprawek powstaje gładko, bez nerwów, bez ciągłych korekt. Inwestor kiwa z uznaniem głową, urzędnik nie ma uwag, a wykonawca nie musi „improwizować na budowie”.

Brzmi jak bajka?
Bo najczęściej nią jest.

W rzeczywistości projekt budowlany to często dokument żyjący własnym życiem – z wersją 6.3B, poprawką po koordynacji z branżystą, rewizją pod sanepid i czterema wersjami układu mieszkań, „bo klient chce mieć wybór”.

Czy da się to uprościć? Tak.
Ale pod jednym warunkiem: wszyscy wiedzą, czego chcą – zanim zaczniemy projektować.


1. Najwięcej poprawek nie bierze się z błędów. Tylko z niepewności

To nie niekompetencja architekta jest najczęstszą przyczyną ciągłych korekt. To brak decyzji po stronie inwestora.

– „A może jednak 5 kondygnacji?”
– „Zróbmy bez garażu… albo nie, zróbmy parking podziemny.”
– „Chciałbym mieć gotowy projekt do końca miesiąca, ale jeszcze nie wiem, co dokładnie chcę budować.”

Brzmi znajomo? To właśnie tu rodzi się projektowy chaos.


2. Projekt to nie notatnik do burzy mózgów

Największym mitem w branży jest przekonanie, że „projekt się zrobi, a potem się poprawi”. Tylko że każde „potem” kosztuje: czas, nerwy, niekiedy konieczność ponownych uzgodnień, a nawet nową decyzję na Pozwolenie na Budowę.

Profesjonalne projektowanie zaczyna się od fazy przedprojektowej: analizy chłonności działki, lokalizacji, celów inwestora i ram finansowych. Gdy ten etap zostanie pominięty – projekt staje się placem boju między wyobrażeniem, realiami a budżetem.


3. Jeden warunek: decyzje przed startem

Najlepsze projekty – te, które powstały sprawnie i niemal bez poprawek – mają wspólny mianownik: inwestor wiedział, co chce osiągnąć. Nie „wstępnie”, nie „mniej więcej”. Konkret.

  • Jaki metraż PUM?
  • Ile mieszkań? Jakiego standardu?
  • Czy mają być komórki, garaże, windy, lokale usługowe?
  • Jaki przewidywany jest maksymalny budżet?
  • Jaki model sprzedaży?

To nie tylko ułatwia pracę architektowi. To oszczędza inwestorowi tygodnie (a czasem miesiące) niepotrzebnych korekt.


4. Architekt nie zgaduje. Architekt projektuje

Zespół projektowy to nie wróżbici. Jeśli nie dostaną kompletu decyzji – będą projektować „na wszelki wypadek”. A to generuje najwięcej poprawek.

W 2H+ Architekci każdą współpracę zaczynamy od briefingu strategicznego. To nie kurtuazja. To konieczność.

Zamiast słów „to się później przemyśli”, wolimy słyszeć: „wiemy, czego chcemy – i chcemy, żebyście to zaprojektowali dobrze już za pierwszym razem”.


5. Czy warto poświęcić 2 tygodnie na analizę przed projektem?

Zdecydowanie bardziej niż 3 miesiące na poprawki po projekcie.


🟢 Podsumowanie: Jak zaprojektować budynek bez 30 poprawek?

  • Zacznij od konkretów: ustal cel, funkcje, budżet, skalę.

  • Daj zespołowi architektów pełny obraz inwestycji – zanim ruszą.

  • Nie traktuj projektu jak szkicownika – to produkt strategiczny.

  • Wybierz biuro, które wymaga od Ciebie decyzji na starcie.

  • Zainwestuj czas w analizę – oszczędzisz miesiące na korektach.


W 2H+ Architekci wierzymy, że najlepszy projekt to ten, który został dobrze przygotowany, zanim jeszcze powstała pierwsza kreska. Chcesz stworzyć budynek, który nie wymaga 30 poprawek? Zacznijmy od rozmowy – nie od projektowania.